Tragedia w Kaninie. Z ogniem walczy około stu strażaków

Trwa akcja gaśnicza ogromnego pożaru hal produkcyjnych firmy Aquafront w Kaninie w gminie Nowa Wieś Lęborska. Z ogniem walczy około 100 strażaków z ponad 30 zastępów straży pożarnej. Nie ma informacji o osobach poszkodowanych.

Pożar hal produkcyjnych firmy z branży meblarskiej Aquafront w Kaninie w gminie Nowa Wieś Lęborska, która produkowała fronty i płyty akrylowe, wybuchł w niedzielę nad ranem, 3 marca. Zakład był miejscem pracy dla około 200 osób. Na miejsce ciągle dojeżdżają kolejne zastępy JOP z powiatu i województwa, w tym PSP z Lęborka, Słupska i Wejherowa oraz wszystkie okoliczne OSP. Ratownicy pracują m.in. nad tym, aby zapewnić sobie stały dostęp do zaopatrzenia wodnego. Mają do dyspozycji cysternę z wodą do uzupełniania zbiorników w wozach strażackich. Dym płonących hal unosi się na wysokość kilkudziesięciu metrów i jest widoczny nawet z odległego o około 7 km Lęborka.

– Zgłoszenie o pożarze wpłynęło około godziny 4 nad ranem – mówi st. kpt. Marcin Elwart, oficer prasowy KP PSP w Lęborku. – Na miejsce w pierwszej kolejności zadysponowano siły i środki z terenu powiatu lęborskiego. Po dojeździe pierwszych zastępów okazało się, że pożarem objęte były dwie hale produkcyjno-magazynowe, natomiast teraz ogień się rozprzestrzenił na łącznie cztery hale. W pierwszej fazie skupiliśmy się m.in. na tym, aby uratować stojący obok budynek mieszkalny, co nam się udało, jak również wszystkie pozostałe budynki znajdujące się wokół palących się hal. Były też niewielkie zbiorniki z paliwem, ale to też udało nam się uratować.

Jak szacują strażacy, na tę chwilę powierzchnia pożaru obejmuje 4,5 tys. metrów kwadratowych. Łącznie z ogniem walczy około 100 strażaków i 33 zastępy straży pożarnej. Pożar nie jest jeszcze opanowany.

– Przyjmujemy wstępnie, że akcja gaśnicza może potrwać jeszcze 8-10 godzin – mówi st. kpt. Marcin Elwart. – Sytuacja jest jednak dynamiczna, więc trudno nam to dokładnie oszacować. W tej chwili gasimy te cztery hale, podajemy wodę w natarciu, próbujemy je okrążyć, ale nie wiadomo czy nam się to uda. Zobaczymy czy siły i środki będące na miejscu nam na to pozwolą. Hale, które pod wpływem temperatury się zawaliły trzeba będzie jeszcze rozebrać i dogasić.

Źródło / Zdjęcia / Wideo: Facebook / Polski Serwis Pożarniczy – Remiza.pl
Zdjęcia / Współpraca: Kacper Konopiński

Źródło: www.lebork24.info